Wcześniej było ogólnie, nawet bardzo, teraz podam same konkrety.
1. Ślub cywilny mógłby rozpocząć się o najpóźniejszej porze możliwej dla urzędu. Niektóre czasem dają szansę dodatkowych "audiencji" w godzinach wieczornych. W Legionowie koło Warszawy byłam kiedyś świadkiem ślubu cywilnego zimą (bodajże grudzień), który odbył się przed godziną dwudziestą pierwszą. Trwał krótko, jak to cywilny około 20 minut, i zaraz po nim para razem ze świadkami odjechała w kierunku sali pod którą zbierali się pozostali goście. Ze względu na to, że urząd ma ograniczone pole w przyjmowaniu osób towarzyszących, często nie można wpuścić do sali więcej niż 20 osób, oczywiście jest to zależne od urzędów dlatego przed wyborem warto się dowiedzieć. Żeby nie było potem przykrości, że kogoś nie możecie wpuścić. Sami wasi rodzice to już 4 osoby + świadkowie = 6 + wy = 8. I tyle by było.Miejcie to na uwadze.
Pamiętajcie także, że na termin trzeba się umówić a to wiąże się z kolejką. Niektórzy stają w nich nawet po kilka razy.
Proponuję także dowiedzieć się o osobę prowadzącą ceremonię. Ze względu na to, że (tu nie obraźcie się drogie Panie) mężczyźni mają niższe głosy, bardziej głębokie, naturalnie lepszą dykcję a ich osoba nadaje ostrzejszego charakteru i wagi sprawy, przyjemniej by było gdyby dokumenty były odczytywane właśnie przez niego.
Urząd dobrze by miał swobodny dojazd i parking!
1.1.
Do ślubu trzeba wybrać też pojazd, w jakiś sposób trzeba się dostać. Podczas wynajmu samochodu trzeba brać pod uwagę
1. czas jaki potrzebuje na odebranie was z domów,
2. osobę prowadzącą pojazd,
3. przybranie samochodu,
4. oczywiście taryfę...
Osobiście mieliśmy z mężem taką sytuacje, gdzie cena była liczona od ilości godzin. W chwili kiedy podjechaliśmy pod sale i wyszliśmy z samochodu, mężczyzna cały czas stał pod salą. Odczekał aż nabiją mu się dodatkowe (nadprogramowe) dwie godziny i dopiero potem ruszył i przypomniał jednemu z rodziców, że w bagażniku znajdują się prezenty, których nie zabraliśmy i ze względu na opóźnienie cena wynajmu będzie droższa... sporo droższa.
Więc ucząc się na naszych błędach! Sprawdźcie taryfę i pamiętajcie pakować prezenty najlepiej do samochodu świadka lub rodziców. Jeżeli macie dużo gości, dobrze by świadkowie przyjechali oddzielnie, dzięki temu oferujecie dodatkowe miejsce/miejsca a i bagażnik macie sprawdzony:)
Kolor samochodu nie jest istotny, mimo to fajnie wygląda jeśli auto jest dopasowane do stylu waszych ubrań. Do kreacji koronkowych świetnie prezentują się stare modele lub czerwone. Do sukni typu princeska proponuje limuzyny ze względu na waszą wygodę - te suknie zajmują mnóstwo miejsca. Suknie typu boho pasują do wszystkiego jednak moim zdaniem najlepiej im w bryczkach, na rowerach albo starych samochodach. Widziałam kiedyś parę, która pod kościół podjechała ogórkiem.
1.2.
Przez grzeczność...
Przez grzeczność nie robimy wielu rzeczy. Jednak posiadanie pudełka na koperty jest przydatną rzeczą jeśli jest ktoś, kto tego pilnuje. Łatwiej jest ukraść jedno pudełko niż szperać w torbach i wykradać po jednej kopercie. Za to wygodniej będzie wam to wszystko przetransportować a i będziecie pewniejsi, że nic nigdzie nie upadło.
2. Po obrączkowaniu czas udać się pod sale. Jeśli jest blisko a macie czas, zróbcie rundkę z gośćmi, żeby ich napięcie powoli wzrastało, każdy przecież czeka na ten moment. Kiedy wszyscy już będą zmierzać do sali, warto posłać świadków przodem, wy natomiast majestatycznie podjedźcie ostatni, aby wasze wyjście było eleganckie i nikt go nie przegapił. Spacerek na sale jest tak samo ważny jak wejście do kościoła. Jesteście wciąż w zasięgu aparatów cyfrowych! Miejcie z czego wybierać do albumów.
3. A propos albumów... Wybraliście fotografa? Osobiście mogę polecić tą dziewczynę Polina Glezova ( link do jej profilu na FB: https://www.facebook.com/kozovella), która robiła nam zdjęcia ślubne i nie tylko. Warto się zakręcić, mają równie napięte terminy co sale, kamerzyści też. Jeśli wesele jest duże lub miejsce ceremonii, warto mieć dwóch fotografów (nie koniecznie wynajętych z zewnątrz, może ktoś z gości ma dryg i sprzęt). Co do kamery, zasada ta sama. Dobrze też przyjrzeć się umowie. Tu także zostaliśmy źle potraktowani przez pana z ArkusFilm, który kilka lat wcześniej nagrywał kogoś z bliskiej rodziny, niestety przez nasze niedopatrzenie w umowie i bezgraniczną ufność w człowieka, który już był sprawdzony, film jest jaki jest - czyli tragiczny.
Przypilnujecie na umowie takich punktów jak:
1. Data, godzina i miejsce nagrywania: przygotowań, sesji zdjęciowej, ceremonii ślubu, odjazdu, przyjazdu na sale, wesela do oczepin i pożegnania + (jeśli macie w pakiecie) reportaży itp. ;
2. Rodzaju sprzętu jakim będzie nagrywane (u nas miało być cyfrowe full hd a są zwykle kasety + płyty DVD, a jakość filmu jest tak okropna, że na telewizorze widać piksele) ;
3. Kwota netto i brutto oraz wysokość zaliczki wraz z datą jej wpłacenia i podpisem osoby, z którą podpisujecie umowę poświadczającym przyjęcie pieniędzy;
4. Zakaz / pozwolenie kopiowania filmu jako reklamy;
5. Ilość osób wykonujących nagranie (czy po kościele będzie kręciła się jedna osoba czy dwie)
6. Ilość kamer
7. Playlista - najlepiej ułożona przez was i przesłana mailem - dobrze zaznaczyć moment, w którym chcecie by kawałki zostały puszczone.
8. Efekty - obejrzyjcie ich jakość, poproście o filmy przykładowe i odtwórzcie na dużym ekranie, bądźcie krytyczni i nie idźcie na ustępstwa! Jak nie ten to ktoś inny wam nagra film!
Podobnie rzecz się ma z fotografem jednak zawsze ze zdjęć da się coś wybrać, jeśli film zostanie schrzaniony, nie weźmiecie ślubu drugi raz by nagrać go ponownie.